Rytuał zamknięcia
Rozdział 27
Mila i Aleks stali w środku sklepu, przy ladzie, gdzie leżała szkatułka Rodu. Za szybami okien snuły się pierwsze nitki porannej mgły. Cisza była tak gęsta, że Aleks słyszał bicie własnego serca.
— Musimy to zrobić dziś, zanim zapadnie zmrok — powiedziała cicho Mila. — Klątwa jest najmocniejsza przy pełni, a to dzisiaj.
Aleks westchnął głęboko. Spojrzał na nią, poważny:
— Co dokładnie musimy zrobić?
Mila wyciągnęła spod lady cienki, ciemny notes, którego wcześniej nie widział. Pożółkłe kartki były zapisane eleganckim, nieco staroświeckim pismem.
— To rytuał zamknięcia. Potrzebne będą trzy rzeczy: talizman, który symbolizuje przeszłość — mam go tutaj; przedmiot związany z tobą, który symbolizuje teraźniejszość; i coś, co wybierzemy razem jako symbol przyszłości.
Aleks nie do końca rozumiał, ale skinął głową.
— Mów, co mam robić.
Mila podała mu mały amulet z czarnego turmalinu — wyglądał na bardzo stary.
— To przeszłość — wyjaśniła. — A ty musisz wybrać teraźniejszość. Coś, co jest dla ciebie ważne teraz.
Aleks sięgnął odruchowo do kieszeni i wyciągnął z niej zegarek po dziadku. Nosił go zawsze, choć był niemal nieużywany.
— Symbol przyszłości musi być czymś, co wiąże nas oboje. Może… — Przesunęła dłonią po szkatułce. — Może nowy talizman, który stworzymy razem?
Aleks spojrzał jej w oczy, dostrzegając w nich nie tylko determinację, ale i pewną obawę.
— Tak — powiedział powoli. — Razem.
Mila odetchnęła głęboko, wyjęła z szuflady srebrny drut i kamień księżycowy.
— Może to?
Mila spojrzała uważnie i skinęła głową.
— Idealne. Teraz...
Zamilkła, jakby przez chwilę się wahała.
Komentarze
Prześlij komentarz