Przełom?
Rozdział 19
Aleks obserwował, jak Mila odchodzi w głąb sklepu. Nie wzięła żadnej latarki, nie zapaliła światła — wyglądało, jakby znała każdy kąt tego miejsca na pamięć.
Po chwili wróciła, trzymając w rękach niewielką, ciemnoniebieską szkatułkę. Otworzyła ją ostrożnie, odsłaniając srebrny amulet w kształcie okręgu, w którego środku znajdował się maleńki bursztyn.
— To on? — zapytał Aleks półgłosem.
— Tak — potwierdziła Mila. — Amulet przełomu. W teorii przyciąga momenty, które zmieniają bieg wydarzeń. Ale nie decyduje, czy te zmiany będą dobre, czy złe.
Aleks wyciągnął rękę, ale Mila jeszcze przez moment nie pozwoliła mu go dotknąć.
— Aleks… jesteś pewien? Po tym, co ci powiedziałam?
— Wiesz co? — odparł po krótkiej chwili. — Może właśnie tego mi brakowało. Czegokolwiek, co wreszcie coś przesunie w
inną stronę.
Mila lekko skinęła głową i podała mu szkatułkę. Aleks zamknął palce na chłodnym metalu. W momencie, gdy go dotknął, poczuł na karku lekkie mrowienie, jakby powietrze nagle zgęstniało.
— Co teraz? — spytał, nie spuszczając wzroku z amuletu.
Mila odpowiedziała spokojnie:
— Teraz czekasz. I obserwujesz. Ale Aleks… bądź ostrożny. Nie każdy przełom to coś, na co człowiek jest gotowy.
W sklepie na moment zgasły światła, a kiedy zapaliły się znów, Aleks miał wrażenie, że przez szybę przemyka czyjś cień.
— To… normalne? — zapytał cicho.
Mila tylko uśmiechnęła się lekko, nie odpowiadając.
Komentarze
Prześlij komentarz