Poranek z nowym początkiem
Rozdział 12
Aleks pojawił się pod sklepem jeszcze zanim Mila otworzyła drzwi. Tym razem świeciło słońce, a na ulicy nie było ani jednej kałuży. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nic nie wskazywało na pech.
Chwilę później Mila podeszła, trzymając w dłoni klucze.
— Jesteś wcześniej niż myślałam — zauważyła z uśmiechem.
— Mówiłaś, że dziś coś dla mnie masz — odpowiedział Aleks, zerkając jej w oczy. — Nie chciałem tego odkładać.
W środku panował znajomy półmrok, zapach ziół i czegoś przypominającego kadzidło. Mila nie odzywała się przez chwilę, jakby coś sprawdzała w myślach. W końcu sięgnęła pod ladę i wyjęła małe, drewniane pudełko.
— Wiesz, to nie jest amulet ani gotowe rozwiązanie — powiedziała. — To raczej symbol. Pamiętaj, że najwięcej zależy od ciebie.
Aleks otworzył pudełko powoli. W środku znajdował się prosty, srebrny pierścień z wygrawerowanym znakiem nieskończoności.
— Mam to nosić? — zapytał.
— Raczej traktować jak przypomnienie — odpowiedziała Mila. — Kiedy poczujesz, że znów wszystko idzie nie tak, spojrzyj na niego i pomyśl, że możesz zmienić kierunek. To tylko moment. Wybór.
Aleks wziął pierścień w dłoń, przekręcając go w palcach.
— A co jeśli to nie zadziała?
Mila lekko wzruszyła ramionami.
— Wtedy wrócisz tutaj. I spróbujemy inaczej.
Zapadła chwila ciszy, po której Aleks uśmiechnął się pierwszy raz tak, jakby coś w nim naprawdę odpuściło.
— Dziękuję, Mila.
— Zawsze możesz wrócić, Aleks.
Zanim wyszedł, przez chwilę jeszcze stał przy drzwiach, patrząc na nią. Nie był pewien, czy to sklep, czy ona sama sprawiała, że świat wydawał się trochę bardziej uporządkowany. Ale nie miał już zamiaru tego sprawdzać zbyt dokładnie. Po prostu chciał sprawdzić, co będzie dalej.
Komentarze
Prześlij komentarz