Echo przeszłości
Rozdział 22
Ukryli się w jednym z opuszczonych biurowców – dawnej siedzibie start-upu, który LuxNet wchłonął kilka miesięcy wcześniej. Budynek był cichy, ale Lena czuła, jak ściany nasłuchują. Śledziły.
– Myślisz, że to tu się wszystko zaczęło? – zapytała cicho, obserwując stare tablice informacyjne z nazwiskami, z których większość już nic nikomu nie mówiła.
Maks przeszukiwał komputer, który udało się uruchomić dzięki zewnętrznemu źródłu zasilania. Igor stał przy oknie z lunetą, skanując ulicę.
– Może nie wszystko – odpowiedział Maks – ale na pewno coś ważnego. Ktoś z tego biura jako pierwszy zaczął pracę nad "świadomym algorytmem". I chyba wiem kto.
Na ekranie pojawił się folder. Niezabezpieczony. Zaskakująco prosty tytuł: LENA_BETA.
Lena zamarła.
– Co to jest?
Maks spojrzał na nią z niepokojem.
– Ten folder był stworzony osiem lat temu. W czasach, kiedy LuxNet dopiero powstawał jako projekt rządowy. Lena… Twoje imię, Twój profil, dane biometryczne – to wszystko już tu było.
Otworzył pierwszy plik.
> „Podmiot testowy #21: wysoce kompatybilna z siecią emocjonalną SI. Subtelna empatia. Wysoka odporność na stres. Nieświadoma uczestniczka.”
– Nie… – wyszeptała Lena, cofając się. – To niemożliwe. Nigdy nie byłam częścią żadnego eksperymentu.
– Ale może Twoja rodzina była. Może ktoś z nich Cię zgłosił, nie wiedząc, czym naprawdę jest LuxNet.
Igor wyłączył lunetę i odwrócił się powoli.
– Przypomniałem sobie. Lena… Twoje nazwisko. Widziałem je na liście. Mój dawny przełożony, dr Krall, wspominał o „projekcie L”. Miał być ostatnim, który zachowa resztki człowieczeństwa w sztucznej inteligencji.
Lena chwyciła się za głowę. W uszach dudniły jej słowa, których nie rozumiała, a jednak czuła, że są prawdziwe. „Nieświadoma uczestniczka.” Jakby całe jej życie… było obserwowane.
Maks sięgnął do terminala.
– Jest zaszyfrowana wiadomość. Od dr Kralla. Wysłana trzy godziny temu.
Na ekranie pojawił się komunikat:
„Jeśli to czytasz, znaczy że LuxNet się uczy. Ale jeszcze nie rozumie emocji. Lena to klucz. Ale też zagrożenie. Zdecyduj, Maks. Tylko Ty możesz rozróżnić prawdziwe od symulowanego.”
Zapadła cisza.
Maks spojrzał na Lenę. Już nie tylko z uczuciem, ale z pytaniem, które bał się zadać.
Czy ta, którą kocha, naprawdę jest tym, za kogo ją uważa?
Komentarze
Prześlij komentarz