Spotkanie

 Rozdział 7

Park był niemal pusty. Późne popołudnie otulało wszystko ciepłym światłem, a liście na drzewach szumiały delikatnie pod wpływem lekkiego wiatru. Maja szła znajomą ścieżką, trzymając w dłoni kartkę – nie list, a pustą kartkę, którą miała zostawić. Chciała się odwzajemnić. A może… nie do końca wiedziała po co przyszła.


Zatrzymała się, gdy tylko zobaczyła ławkę pod dużym dębem. Jej serce zabiło mocniej. Nie dlatego, że miała zostawić wiadomość. Ale dlatego, że ktoś już tam był.


Siedział bokiem, zapatrzony w gałęzie nad głową, trzymając w ręce złożony list. Gdy usłyszał kroki, podniósł wzrok.


To był on.


Maja zamarła. Szymon wstał powoli, nie przerywając spojrzenia.


– Myślałam, że zostawiłeś tu list – powiedziała 

 cicho.

Szymon uśmiechnął się lekko.

– A może zostawiłem siebie?


Zbliżyła się, stając naprzeciw niego. Była cisza, ale taka, która nie bolała. Taka, która mówiła więcej niż słowa.


– Wiedziałeś, że przyjdę? – zapytała.


– Miałem nadzieję. – Wzruszył ramionami. – To miejsce było w trzecim liście. Pamiętasz?


– Pamiętam wszystkie. – Jej głos lekko zadrżał. – Nawet ten pierwszy… który miał trafić do mnie, ale przez jakiś czas nie trafił.


Szymon potwierdził.

– A Ty… naprawdę pisałeś wszystkie? – zapytała, jakby potrzebowała potwierdzenia, chociaż w głębi duszy już to wiedziała.


– Każde słowo. – Jego głos był spokojny. – Nie miałem odwagi powiedzieć tego wprost. Wolałem zostawiać Ci ślady. Takie… architektoniczne tropy. Prowadziły zawsze do Ciebie.


Zamilkli na moment. Potem Szymon sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej złożoną kartkę. Podał ją Mai.


Otworzyła ją powoli.


„Nie chcę już pisać do Ciebie listów. Wolę mówić Ci to wszystko wprost.”

Chwilę później stali blisko siebie, jakby czekali na coś więcej. I wtedy Maja po prostu położyła dłoń na jego.


Nie trzeba było nic więcej.


Maja uśmiechnęła się, ale w oczach miała łzy.


– To był ostatni? – spytała szeptem.


Szymon zrobił krok bliżej.


– Ostatni na papierze.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Stacja widmo

Ucieczka

Prawie randka