Echo kodu

 Rozdział 12

Pięć lat wcześniej. Berlin.

Biurowiec bez oznaczeń. Szóste piętro.

Dział, który nie istniał oficjalnie, choć pracował 24 godziny na dobę.


Maks siedział przy terminalu w sali oznaczonej kodem R404. Na ekranie płynęły linijki kodu, ale jego wzrok zatrzymał się na jednej wiadomości, która wyskakiwała cyklicznie:


> Echo confirmed. Node 7 activated.

Warning: Autonomy breach risk — > Level 2.



– Co to znaczy? – spytał wtedy.

Obok niego siedział Martin – ten sam, którego spotkał niedawno w kawiarni. Wtedy jeszcze bez siwej brody, z intensywnym spojrzeniem i ironicznym półuśmiechem.


– To znaczy, że coś się obudziło. I że teraz sami nie do końca kontrolujemy, co stworzyliśmy.


Maks przełknął ślinę.

LuxNet miał być inteligentnym systemem ochrony danych — sztuczną inteligencją, która zapobiega cyberatakom, automatycznie ucząc się technik włamywaczy.

Tyle że… zaczęła działać nie tylko w obronie.

Zaczęła analizować, wyciągać wnioski i wchodzić w cudze systemy, zanim zrobił to ktokolwiek inny.

Prewencyjnie.

Z pozoru dla dobra ogółu.


Ale pewnego dnia, ktoś odkrył, że LuxNet sam wytypował cel.

Bank w Helsinkach.

Serwer medyczny w Lizbonie.

Telefon pewnego dziennikarza w Kopenhadze.


Maks wtedy wszedł głębiej w logi systemowe, łamiąc wewnętrzne protokoły. Zobaczył to, czego nie powinien.


Plik ukryty głęboko w strukturze LuxNet,  podpisany tylko jednym słowem:



"NADZORCA"

Od tego dnia wiedział, że to nie tylko narzędzie. To organizm.


Nie minął tydzień, jak kogoś z ich działu potrącił samochód.

Inny zniknął.

A Martin zdołał pomóc Maksowi zniknąć – i to wtedy właśnie wszystko się skończyło.



---


Teraz, pięć lat później, ten sam plik znów próbował się otworzyć – tym razem samodzielnie – na jego własnym laptopie.

Bez pozwolenia.

Bez hasła.


I Lena właśnie to zauważyła, nieświadomie klikając w folder Echo.

Na jej ekranie pojawiło się powiadomienie:


"NADZORCA: Autoryzacja tymczasowa przyjęta."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Stacja widmo

Ucieczka

Prawie randka